3 lipca 2025 roku późnym popołudniem doszło do groźnego pożaru lasu w miejscowości Radoszyce, na granicy Polski i Słowacji. O godzinie 18:24 strażacy zostali zadysponowani do pożaru ściółki leśnej, który objął rozległy teren w trudno dostępnym rejonie – około 4 kilometrów w głąb lasu od najbliższej drogi.

Akcja gaśnicza była niezwykle trudna ze względu na porywisty wiatr i szybko rozprzestrzeniający się ogień. Pomimo trudnych warunków, strażacy z Polski i Słowacji z determinacją przystąpili do walki z żywiołem. W działaniach udział brały jednostki OSP KSRG Komańcza, OSP Niebieszczany, OSP Nowy Łupków, PSP Sanok, a także słowaccy strażacy z Medzilaborec i Humennego.

To, co wyróżnia tę akcję, to wyjątkowa solidarność i bohaterstwo – nie tylko ze strony służb ratowniczych, ale także mieszkańców regionu. Pan Stanisław Radzikowski poświęcił swój prywatny czas i siły, dowożąc wodę na miejsce pożaru i zapewniając strażakom wodę pitną oraz słodkie przekąski. Podobnie zachowali się Marcin Juha, który dostarczył wodę prywatnym ciągnikiem, oraz Andrzej Szajdek, który wywiózł strażaków w rejon pożaru quadem, a także dowoził wodę.


Dzięki wspólnemu wysiłkowi i poświęceniu udało się opanować niebezpieczną sytuację i zapobiec większym stratom. To kolejny dowód na to, że w obliczu zagrożenia granice przestają mieć znaczenie, a najważniejsze staje się ratowanie przyrody i bezpieczeństwo mieszkańców.
Źródło/Fot. OSP KSRG Komańcza
autor: Krzysztof Czuchra