Był to największy największy atak oddziałów UPA na Cisną. 11 stycznia 1946 roku Oddział Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) zaatakował wieś Cisna i dokonał masakry mieszkańców. Upowcy najpierw podpalili szkołę i urząd gminy, a następnie dwór oraz 8 polskich gospodarstw. Żywcem spłonęła jedna czteroosobowa rodzina. Od wybuchu wrzuconego do domu granatu zginęła inna rodzina – matka i troje dzieci, najstarsze w wieku 12 lat. Zostali zamordowani trzej przedwojenni policjanci.
Napastnicy przed zamordowaniem torturowali mieszkańców Cisnej (obdzierając ze skóry, obcinając języki, uszy i genitalia), a w końcu wrzucili ich do ognia. Zginęło także kilku członków straży wiejskiej, zamienionej potem na ORMO. W sumie zginęło 16 osób cywilnych. Równolegle z napadem na wieś, upowcy ponownie zaatakowali wzgórze Kamionka, ale nie udało się im go zdobyć. Posterunku broniło 9 milicjantów oraz 15 członków straży wiejskiej, którym w czasie walki prawie skończyła się amunicja. W obronie dużą rolę odegrały miny, które obrońcy detonowali za pomocą rozciągniętych drutów. Po 10 godzinach walki banderowcy odstąpili od oblężenia i uciekli do lasu, zabierając 27 zabitych.
Obecnie na wzgórzu Kamionka (Betlejemka) znajduje się pomnik poświęcony milicjantom i żołnierzom poległym w walkach z UPA.
Materiał na podstawie informacji wikipedia.pl